[Relacja] BIBLIOTEKA PUBLICZNA MIASTA I GMINY W ŁAZACH

ZNANE I NIEZNANE LOSY BLISKICH W BIBLIOTECE

STOLIKŻycie pisze historie, których nie powstydziliby się autorzy bestsellerów i kinowych hitów – nieprzewidywalne, zaskakujące, pełne zwrotów i zawirowań. Okazuje się, że czekają tuż za rogiem, aby je zgłębić. Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Łazach wyszła naprzeciw takim historiom, inicjując 25 kwietnia 2018 r. cykl spotkań „Znane i nieznane losy bliskich”. Założeniem projektu jest odkrywanie ciekawych rodzinnych historii, odsłanianie losów najbliższych.

Podczas pierwszego spotkania o zupełnie przypadkowym odkryciu członkini rodziny opowiedział Michał Łada. Historia rozpoczęła się dość banalnie i gdyby nie ciekawość i wytrwałość, prawdopodobnie nie ujrzałaby w Bibliotece światła dziennego. W tym przypadku okazało się, że aby odnaleźć rodzinę, wystarczy włączyć telewizor. Właśnie tak wszystko się zaczęło – mając włączony telewizor podczas prac porządkowych, mama Michała wychwyciła znajome jej nazwisko Danielik. Gdy po raz kolejny pojawiło się ono w wypowiedzi na szklanym ekranie, zaczęła baczniej śledzić film na TVP Historia. O wszystkim opowiedziała Michałowi, a ten rozpoczął poszukiwania w wirtualnym świecie. W końcu doczekał się odpowiedzi na jednym z portali społecznościowych i zaczął korespondować z wnukiem kobiety, która opowiadała w telewizji o losach swojej matki. Owa kobieta okazała się być ciotką Michała, a opowieść, którą snuła, przedstawiała historię jej mamy – więźniarki obozu w Ravensbrück. Więzi zostały zacieśnione na tyle, że Michał odbył podroż do Szwecji i spotkał się z odnalezioną rodziną.

Drugie spotkanie cyklu „Znane i nieznane losy bliskich” miało miejsce 23 maja 2018 r.

Tym razem losy swojego brata Józefa Lewandowskiego przedstawiła jego siostra Anna Bednarz. Pani Anna opowiadała o okolicznościach aresztowania brata. 20-letni mężczyzna został aresztowany za udział w Organizacji Orła Białego działającej na terenie Łaz. Uwięziono go w oświęcimskim Bloku nr 11 – „Bloku śmierci”. Pan Józef wysyłał do rodziny pisane po niemiecku listy. Uczestnicy spotkania zobaczyli list, który do Józefa napisała jego matka, i który nie trafił w ręce adresata. Wrócił on z Oświęcimia z uwagi na śmierć pana Józefa. Pani Anna podzieliła się także wspomnieniami utrwalonymi na fotografiach. Pokazała pozostałym uczestnikom spotkania zdjęcia sprzed wojny i zeszyty ze szkoły w Dąbrowie Górniczej, do której uczęszczał pan Józef.

Nadesłała: Beata Kuc, Bogusława Serzysko, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Łazach