Pypcie na języku i wierszyki domowe Michała Rusinka
„Awaria toalety. Prosimy załatwiać się na własną rękę” albo „Organizujemy sylwestry. Dowolne terminy” – te i inne „pypcie na języku” gościły w raciborskiej bibliotece w piątkowe popołudnie na spotkaniu z sekretarzem Wisławy Szymborskiej – Michałem Rusinkiem. Rano pisarz spotkał się także z uczniami raciborskich szkół podstawowych.
Na spotkaniu z dziećmi, Rusinek zaprezentował swoje „Wierszyki domowe” oraz zachęcił do wspólnego napisania krótkiego opowiadania. Uczniowie byli bardzo ciekawi kiedy Rusinek napisał pierwszą książkę, którą ze swoich książek lubi najbardziej i ile czasu zajmuje mu pisanie. Małym słuchaczom szczególnie przypadła do gustu formuła spotkania, w trakcie którego każdy mógł się poczuć jak prawdziwy student na uniwersytecie.
Po południu Michał Rusinek spotkał się z młodzieżą i dorosłymi. Po krótkim wstępie do retoryki, pisarz skupił się wokół swojej książki „Pypcie na języku”, podając liczne przykłady anegdot wziętych z życia, dla których punktem wyjścia było niefortunnie użyte słowo czy jakaś zagadka językowa. Makabreski („Znaleziono psa. Wiadomość w smażalni”), frazesy i komunały („Gitara grała pierwsze skrzypce”) czy wieloznaczności („Spodnie. Rok założenia 1912”) rozbawiły licznie zebraną raciborską publiczność do łez.
Książki Michała Rusinka są dostępne w raciborskiej bibliotece. Zadanie zrealizowano w ramach projektu „Łączy nas książka” dofinansowanego ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Nadesłała: Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Raciborzu