Wystawa o PRL-u
W związku z przypadającą w ubiegłym roku (2019) trzydziestą rocznicą obalenia komunizmu postanowiłam przeprowadzić akcję mającą na celu przywołanie w pamięci wycinek PRL-owskiej rzeczywistości, a to wszystko poprzez przygotowanie wystawy prezentującej m.in. szereg przedmiotów używanych w gospodarstwach domowych tamtej epoki. W tym celu wystosowałam apel-odezwę do społeczności lokalnej celem zgromadzenia tych użytecznych, a dziś już troszkę komicznych przedmiotów.
Moja akcja spotkała się z ogromnym entuzjazmem i odzewem ze strony czytelników biblioteki w Miasteczku Śląskim, ale odezwali się również mieszkańcy innych miejscowości, którzy na skutek prac porządkowych w swoich piwnicach, strychach, działkach, zaoferowali troszkę ,,rupiecia PRL-owskiego”.
A co konkretnie udało się zgromadzić? Zwiedzający wystawę mogli sobie obejrzeć następujące przedmioty: syfon, maszynę do pisania, adapter Bambino, prodiż, telefon z tarczą, słynne buty marki Relax, pralkę Frania, odznaczenia dla ,,zasłużonych ojczyźnie” i ,,przodowników pracy”, kartki na mięso, stare banknoty i monety, radzieckie aparaty fotograficzne, legitymacje PRL-u, porcelanę oraz meble o designie z tej epoki, odkurzacz ręczny Kaśka, kasety magnetofonowe, wózek dziecięcy z plastikową lalką w środku, siatka na zakupy, czasopisma takie jak: Trybuna Robotnicza czy Świat Młodych, klaser ze znaczkami m.in. z wizerunkiem Gagarina oraz wiele innych, dziś już nieco egzotycznych przedmiotów.
Wystawa składała się nie tylko z wspomnianych powyżej eksponatów, ale także z plansz prezentujących różne sfery życia ,,obywateli Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej” takie jak: społeczna praca, moda, pojazdy, produkty spożywcze, odpoczynek, absurdy PRL-u, nauczanie w duchu PRL-u, zabawy takie jak dancingi i fajfy i wiele innych. Celem lepszego oddania rzeczywistości tamtych lat, wystawę wzbogacono o goździki oraz deficytowy, a zarazem luksusowy w tamtych czasach papier toaletowy, który zawisł w postaci girland.
Zwiedzający wystawę w dniu wernisażu mogli uraczyć swoje podniebienie produktami przypominającymi te PRL-owskie takie jak: ciepłe lody czy gumy Donald. Wszyscy bardzo żałowali, że nie poczęstowano ich słynnym i bardzo smacznym blokiem czekoladowym, którym raczono niewybredne wówczas PRL-owskie podniebienia.
A jaka była reakcja czytelników na tę wystawę? Różna w zależności od kategorii wiekowej zwiedzających. Dorośli czytelnicy, mający w pamięci tę epokę reagowali z wielkim sentymentem. Dzieci zaś czy młodzież podeszli do tematu troszkę jak ,,pies do jeża” tzn. z wystawy dowiedzieli się o istnieniu niektórych rzeczy używanych przez ich rodziców i dziadków, o których nigdy wcześniej nie słyszeli.
Niektóre sfery życia takie jak kilku-dobowe kolejki po podstawowe artykuły w sklepach czy reglamentacja towarów zrobiły na nich ogromne wrażenie tym silniejsze, że żyjemy w czasach, w których mamy pod dostatkiem i na wyciągnięcie ręki wszelkiego typu towary. Żeby zaś lepiej oddać ducha PRL-u wśród zwiedzających wystawę wycieczek szkolnych zaproszono ich do zabawy w kolejkę oraz w kalambury z hasłami PRL-owskimi.
Pierwsza zabawa polegała na tym, że uczestnicy kolejki po papier toaletowy, mieli na zasadzie głuchego telefonu przekazywać sobie hasła takie jak: ,,saturator służył do produkcji wody sodowej” czy ,,ręczne naprawianie pończoch to repasacja”. Druga zaś zabawa, czyli w kalambury, polegała na pokazywaniu drużynie przeciwników haseł takich jak: ,,Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą” , ,,Naprzód! Do walki o plan 6-letni” albo ,,Władza jest od Boga, a Bóg jest z Partii”. Wystawa cieszyła się tak dużym powodzeniem, że postanowiłam zorganizować Dzień Dziecka w stylu PRL. A zatem postawiono na ruch na świeżym powietrzu i bogate życie towarzyskie w gronie rówieśników.
Podczas tego dnia uczestnicy poznali następujące zabawy, powszechnie praktykowane w PRL-u przez ówczesne dzieci: gra w klasy, w kapsle, w popularnego zbijaka, gra w kolory, skoki w gumę, wygibasy na trzepaku. Na koniec, przed degustacją PRl-owskich łakoci, dzieci miały za zadanie narysować kredą przed budynkiem biblioteki saturator z obsługującym go sprzedawcą. Chyba najbardziej podobała im się gra kapsle i skoki w gumę. Tak czy siak duch PRL-u został przywołany, ku uciesze starszych odbiorców, ale i tych młodszych.
Nadesłała: Liliana Rozińska z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Miasteczku Śląskim