Ferie w bibliotece
Ferie już za nami. Czterokrotnie spotykaliśmy się z dziećmi, by umilić i urozmaicić im czas kanikuły. I chociaż zima tego roku nas nie zawiodła to chętnych na zajęcia nie brakowało. 2 lutego odbyły się pierwsze „zimowe” zajęcia dla najmłodszych.
Tematem spotkania był savoir –vivre przy stole. Na początku dzieci dowiedziały się jak dawnej wyglądały uczty, dlaczego na przyjęcie do króla trzeba było zabrać nóż i widelec i do czego w średniowieczu służył obrus. Potem poznały zasady dobrego wychowania obowiązujące przy stole oraz elementy nakrycia stołu. Od teorii przeszliśmy do praktyki, a z nią bywało różnie. Dzieci nakryły stół, przygotowały kolorowe kanapki, które próbowały zjeść używając sztućców. (Tak, tak wiemy, kanapek nie je się nożem i widelcem, ale skąd tu wziąć kotleta?!).
Drugie zajęcia poświęcone zostały wynalazkom, tym ważnym (koło, papier, druk, elektryczność, Internet) i tym które nie powinny nigdy powstać (np. rodzinny rower z maszyna do szycia). Dzieci poznały także najmłodszych wynalazców. Po obejrzeniu prezentacji młodsze dzieci bawiły się w drukarzy, wykorzystując ziemniaczane pieczątki i farby, a starsze robiły papier z makulatury. Ależ była zabawa!
Na kolejne spotkanie przybyli mali konstruktorzy, którzy z rolek po papierze, zakrętek, papieru budowali pojazdy – autka i samoloty. Po pracy nad maszynami przyszła pora na ich wypróbowanie. W trakcie wyścigów, dzieci zmieniały koła swoich samochodów, doklejały różne części zwiększające ich szybkość. Na zakończenie zajęć wspólnie zagraliśmy w „Koło fortuny” on-line.Podczas ostatniego spotkania dzieci dowiedziały się co nieco o zbliżających się Walentynkach – o patronie tego święta, zwyczajach z różnych stron świata, a także o znanych bajkowych zakochanych.
Zaraz potem panie bibliotekarki sprawdziły, czy dzieci uważnie wysłuchały i obejrzały przygotowaną prezentację. Muzyczna loteryjka wzbudziła wiele radości. Z czerwonego serducha dzieci wyciągały karteczki z pytaniami, nie obyło się bez karnych pompek za złą odpowiedź. Druga „walentynkowa” zabawa polegała na znalezieniu za pomocą dotyku dwóch identycznych rękawiczek. Zadanie trudne, ale i w życiu niełatwo znaleźć swoją drugą połówkę, tak jak dotrzeć do ukochanej osoby. Dlatego dzieci dzielnie ćwiczyły chodzenie po sznurze, po czym zamieniły się w Kopciuszka i tak jak on musiały oddzielić różne rodzaje nasion. Na zakończenie każdy chciał poznać imię swojej walentynki, przebijając papierowe serduszko szpilką.
Nadesłała: Gminna Biblioteka Publiczna, Miedźna