[Relacja] MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA W SIEMIANOWICACH ŚLĄSKICH

Siemianowice1Koty w Bibliotece

„Jeśli kryzys ci zdrowie rujnuje lub zawiodła cię bliska istota, to zrób to, co niewiele kosztuje: weź kota” – o trafności tego stwierdzenia autorstwa poety Franciszka J. Klimka jak i o wielu innych myślach o kotach znanych pisarzy i artystów dyskutowali uczestnicy spotkania, które po raz szósty odbyło się w Miejskiej Bibliotece z okazji Światowego Dnia Kota. Honorowymi gośćmi były dwie kotki: Milunia i Łobuz, które nieco zalęknione na początku, słusznie poczuły się wśród książek prawie jak w domu.

Miłośnicy kotów mieli okazję do wymienienia się spostrzeżeniami na temat swoich pupilów w przyjaznych progach Czytelni. Opowieściom i licznym anegdotom nie było końca. Bo jak w tak krótkim czasie wymienić wszystkie zalety mruczków, przekazać, co koty wnoszą do naszego życia, jak potrafią ubarwić szare dni? Zgromadzeni jednomyślnie zgodzili się z Danielem Defo, że „kto posiada kota, nie musi się obawiać samotności”.

Była też okazja do obejrzenia prezentacji wielu wspaniałych obrazów z motywem „kanapowych lwów” i przekonania się, że „nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem” (Leonardo da Vinci). „Kociarze” poczuli się usatysfakcjonowani ilością wyeksponowanej „kociej literatury”. Nie zabrakło wśród wielu ciekawych tytułów wzruszającej historii Jamesa Bowena – bezdomnego narkomana uratowanego przez kota. Ekranizację bestsellerowej powieści „Kot Bob i ja: jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy” można już oglądać w kinach

Obecność na spotkaniu przygarniętych z ulicy dachowców przypomniała też o celu obchodzenia Światowego Dnia Kota. Liczne akcje przeprowadzane w Polsce od 2006 r. z tej okazji mają podkreślić znaczenie kotów w życiu człowieka, zachęcić do niesienia pomocy bezdomnym i wolno żyjącym dachowcom, uwrażliwić ludzi na często trudny koci los. I z pewnością do słów francuskiego artysty Jeana Cocteau: „Człowiek jest cywilizowany na tyle, na ile potrafi zrozumieć kota”, można dodać jeszcze: i na ile stara się ulżyć mu w niedoli.

Kolejne spotkanie kotolubów już za rok, a być może wcześniej – przy okazji spotkań o innych naszych braciach mniejszych, gdyż miłośnicy kotów zdecydowanie zadeklarowali również zainteresowanie psami, końmi, ptakami.

Katarzyna Majchrowska