[Relacja] KSIĄŻNICA BESKIDZKA W BIELSKU-BIAŁEJ

Zabawki z kufra naszych dziadków

zabawkiLalki, misie, drewniane koniki i ludowe ptaszki – takimi właśnie zabawkami bawili się nasi dziadkowie i babcie. Z kredek budowali ulice, a z pudełek po zapałkach papierowe domy. Dzieci skakały na skakankach, wcielały się w role żołnierzy, strażaków, konduktorów lub mam, prowadzących domy dla swoich lalek. Zabawki były proste i trwałe, a samo wymyślanie, do czego mogłyby posłużyć i co wyobrażać dostarczało najwięcej radości. To właśnie one stały się inspiracją i bohaterami spotkania w Godziszce w dniu 5 lutego br.
A było to tak…

Z początkiem 2019 roku Dział Informacyjno-Bibliograficzny i Zbiorów Regionalnych Książnicy Beskidzkiej w Bielsku-Białej podjął współpracę z Gminną Biblioteką Publiczną w Buczkowicach oraz jej filiami w ramach programu „Biblioteka otwartych drzwi – kierunek region”. Tym samym rozpoczął cykliczne spotkania tematyczne z czytelnikami gminy Buczkowice, związane z obrzędami, folklorem, literaturą, przyrodą i historią regionu. Program adresowany głównie do dzieci i młodzieży koncentruje się na poznawaniu dziedzictwa kulturowego Bielska-Białej i powiatu bielskiego z nawiązaniem do przeszłości i tradycyjnych wartości, jakimi kierowali się nasi przodkowie. W czasie kolejnych spotkań bibliotekarze Książnicy Beskidzkiej będą dzielić się swoją wiedzą, prezentować zbiory regionalne biblioteki oraz zachęcać uczestników do poznawania i odkrywania swoich korzeni oraz miejsca, z którym są związani, zarówno oni sami, jak ich rodzice i dziadkowie.

Podczas pierwszego spotkania uczniowie z Godziszki udali się w podróż do przeszłości, do czasów dzieciństwa dziadków i pradziadków. Okresu niełatwego, często związanego z pracą i licznymi obowiązkami domowymi, w którym niewiele czasu pozostawało na zabawę.

Uczestnicy spotkania z ciekawością zaglądali do walizki wypełnionej starymi zabawkami.  Z zainteresowaniem słuchali opowieści o historii i losach umorusanej od węgla lalki, pluszowego misia z zadrapanym noskiem, kolorowego konika na biegunach z bujnym, szczeciniastym ogonem, ptaszka – klekota na patyku, ręcznie wystruganej procy, łuku czy konika do hasania po łące.

Dzieciaki wspólnie zastanawiały się, czy możliwa jest zabawa bez zabawek. Dowiodły, że można bawić się wyśmienicie znalezionym piórkiem, zerwanym liściem, kasztanem, muszelką, szyszką, kamieniem, patykiem. Kierując się własną wyobraźnią, patyk zamieniły w czarodziejską różdżkę, miecz, łuk, kierownicę, dyrygencką batutę. Spotkanie umiliły muzyczne przerywniki. Na wielkim ekranie dzieci obejrzały Zabawy dziecięce – dzieło niderlandzkiego malarza Pietera Bruegla. Zainspirowane obrazem wyliczały dziecięce gry i zabawy istniejące po dzień dzisiejszy. Uczniowie z uśmiechem wracali do szkolnych zajęć, a zabawki wskoczyły do swojej walizki, by udać się w dalszą biblioteczną wędrówkę.

LEKCJA

To, co najbardziej wartościowe i zapamiętane ze spotkania mieści się w kufrach naszych dziadków, porzuconych gdzieś na strychach i w piwnicach domów. Bywa, że to one kryją prawdziwe skarby z przeszłości bliskich nam osób. Są symbolicznym obrazem tego, jak wyglądało ich dzieciństwo i życie, a także nostalgicznym spojrzeniem wstecz, gdzie zabawy dzieci były inne, bo odbijały w sobie duszę dawnych domów.

Dzieciństwo to najpiękniejszy okres w życiu człowieka. Czas niezwykły, w którym kształtuje się osobowość i wrażliwość na świat. Mędrcy nazywali go KRAINĄ ZABAWY. Bo to właśnie w niej mieszkają: fantazja, pomysłowość, radość i niewyczerpana chęć działania. Zabawa nie tylko wypełnia dziecięcy czas, ale podczas niej dziecko poznaje świat, uczy się mówić, nabywa zasady współżycia i wzajemnych relacji. Dzięki niej odczuwa radość i przyjemność oraz zaspokaja potrzebę aktywności.

Warto więc pamiętać, że zabawki towarzyszą dzieciom od początku świata: lalka, klocki, piłka, bąk i grzechotka. Wiele zabawek i sposobów bawienia się przetrwało wieki, ulegając jedynie modyfikacjom wraz ze zmianą warunków życia i postępem technologicznym.

Zabawki wymarzone, ofiarowane w prezentach, własnoręcznie wykonane lub wymyślone coraz rzadziej można spotkać w pokojach naszych dzieci. Bo jeśli wymarzone – to krótkotrwale, jeśli ofiarowane – to bez gorącego pragnienia oczekiwania i odliczania dni do urodzin i świąt…

W dzisiejszym świecie sklepy pełne są zabawek, a zabawa dzieci wygląda zupełnie inaczej. Nadmiar rzeczy staje się raczej problemem związanym z chęcią posiadania coraz to nowszych i modniejszych przedmiotów. A dzieci chyba nie do końca wiedzą, co z nimi począć… Wtedy najlepiej otworzyć stary kufer dziadka i z uwagą przyjrzeć się kolorowym szkiełkom, kawałkowi drutu, staremu misiowi z naderwanym uchem… i przenieść się w krainę wyobraźni, gdzie lepiej być niż mieć.

 

                                              

Beata Kania, Urszula Morcinek; Dział Informacyjno-Bibliograficzny i Zbiorów Regionalnych Książnicy Beskidzkiej