[Relacja] BIBLIOTEKA PUBLICZNA MIASTA I GMINY W ŁAZACH

Myśli na szczycie – czyli spotkanie z Krzysztofem Wielickim

„Jest tak zimno, że zakładam kurtkę puchową. Wychodzę z namiotu. Łysy świeci bladym światłem, ale wystarczy go do wspinania. Wieje, choć nie jest to huragan. Przechodzą mnie ciarki. Na wycof mam szansę tylko teraz. Znam siebie i wiem, że jak ruszę, to już nie zawrócę. Po krótkiej chwili wahania i zwątpienia wygrywa wielkość wyzwania…” – tak jawi się drobna namiastka tego, co najistotniejsze w górach, wspinaniu i człowieku – osobie, która próbując zwycięża, która w górach odnajduje poczucie wolności, która zapisała się na kartach światowego alpinizmu.

7 października 2021 r. w Miejskim Ośrodku Kultury w Łazach odbyło się spotkanie „Myśli na szczycie” z Krzysztofem Wielickim zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną Miasta i Gminy w Łazach w ramach projektu „Biblioteka na krańcach świata” dofinansowanego przez Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w programie „Partnerstwo dla książki 2021”.

Uczestnicy spotkania wyruszyli z Krzysztofem Wielickim na wyprawę prowadzącą ku ośnieżonym ośmiotysięcznym górskim szczytom. Wysłuchali szczególną opowieść o wyczynach, którym dopingował cały świat, przedstawioną emocjami z centrum wydarzeń – ze skalnych ścian, z obozów na wysokościach nieosiągalnych dla większości ludzi, z małego namiotu targanego huraganowym wiatrem, z bezkresnych śnieżnych stoków. Pan Krzysztof ze swadą opowiadał o realiach wypraw na najwyższe szczyty świata, o wyposażeniu, w którym braki świadczyły, że sukces to nie tylko zaplecze narzędzi, ale przede wszystkim człowiek: że flanelowa koszula, ortalion i wełniana czapka okraszone niebywałym hartem ducha, determinacją, wytrzymałością fizyczną i psychiczną oraz towarzyszami są w stanie doprowadzić cię w miejsce, które na pierwszy rzut oka wydaje się poza zasięgiem. Podkreślił wagę zespołowego działania w alpinizmie, rolę tragarzy, zwrócił uwagę na znaczenie zimowego wejścia na Mount Everest jako momentu zwrotnego w myśleniu o możliwościach zimowego wspinania – dania wiary, że zima nie oznacza końca marzeń o osiąganiu najwyższych celów.

Opowiedział o całym wachlarzu spraw wiążących się z wyprawą: o trudzie i radości, o niemocy i zwycięstwach, o domu i wyjazdach, o zwyczajności życia i wolności, jaką dają góry, o zdawać by się mogło najgorszych w zimowej wspinaczce momentach, w których alpinista jest w niebezpieczeństwie lub docierają do niego myśli „nie tym razem” i o tych prawdziwie najgorszych, w których trzeba się zmierzyć z utratą przyjaciela.

Wypowiedzi jednego z lodowych wojowników (takim przydomkiem określano grupę polskich himalaistów, a wśród nich m.in. Wielickiego),  który powiedział kiedyś: „Wspinanie i góry są dla mnie wszystkim. Ludzie do życia potrzebują tlenu, ja potrzebuję jeszcze gór. I tyle…” publiczność przyjmowała na przemian zamyśleniem, śmiechem, zapartym tchem i łzą kręcącą się w oku. Towarzyszyła im prezentacja, na którą złożyły się kadry z zimowych wypraw i fragmenty filmów prezentujące wysokogórską zimową codzienność. Dzięki nim uczestnicy mogli na chwilę przenieść się do obozów powyżej 6000 m n.p.m, zobaczyć skalne ściany i sięgnąć niejednego ośmiotysięcznego szczytu, niemal poczuć aurę towarzyszącą wyprawom, które zapisały się na kartach światowego himalaizmu, którymi Polacy rzucili wyzwanie wspinaczom z całego świata.

Krzysztof Wielicki to jeden z najwybitniejszych himalaistów świata, wspinacz, taternik, alpinista, kierownik wypraw i wreszcie piąty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów i Karakorum – 14 ośmiotysięcznych szczytów Ziemi. Jest członkiem blisko stuletniego stowarzyszenia The Explorers Club, współzałożycielem Jurajskiego Klubu Wysokogórskiego i laureatem Nagrody Księżnej Asturii, popularnie nazywanej hiszpańskim noblem.

Podczas spotkania „Myśli na szczycie” himalaista przekazał wiele wrażeń i złotych myśli, wśród których wiodące było stwierdzenie, że nawet największe sukcesy nie są pełne w samotności i że „nie czekan, nie raki, nie ryż, kaszka czy czekolada, nie namiot, śruba i hak, ale CZŁOWIEK się liczy” i tą uniwersalną prawdę można przenieść na wiele aspektów życia. Jedno jest pewne – spotkanie z Krzysztofem Wielickim było jak oddech świeżego górskiego powietrza – smagające lodowym kryształkiem trudności, orzeźwiające czystością pozytywnych emocji, zapierające dech opowiedzianymi historiami i miejscami, do których zabrał publiczność autor.

Nadesłała: Bogusława Serzysko

Cytaty: Wielicki K.: Jeden dzień z życia, Kraków: Góry Books, 2018. s. 123-125.

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu pochodzących z Funduszu Promocji Kultury