[Relacja] BIBLIOTEKA PUBLICZNA MIASTA I GMINY W ŁAZACH

Duch sportu Jerzego Kleszcza

Patrząc na jego fotografie, ma się wrażenie, że tu, gdzie inni wzdychają w zachwycie albo zamykają oczy, on ma je szeroko otwarte, a jego ręka nie jest zaciśnięta w pięść w geście zachwytu czy niezadowolenia, ale czeka na odpowiedni moment żeby uwolnić spust migawki i pokazać odbiorcy „ducha sportu”. Potrafi zdemitologizować herosa, z przekąsem pokazać to, co często wyniesione na piedestały, uchwycić nieuchwytne.

Jerzy Kleszcz (bo o nim mowa) jest autorem wystawy „Duch sportu” prezentowanej w galerii budynku KTS w Łazach przy ul. Spółdzielczej 2, zorganizowanej przez Bibliotekę w Łazach, Wydział Rozwoju i Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Łazach oraz Jurassic Photo Team. Jej wernisaż miał miejsce 28 września 2023 roku. Wzięło w nim udział wielu gości. Otworzyła go Bogusława Serzysko, dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy w Łazach, a gratulacje autorowi złożyli m.in. Burmistrz Łaz Maciej Kaczyński, wicemarszałek sejmu Barbara Dolniak, grupa fotografów z Jurassic Photo Team i wychowankowie Świetlicy Środowiskowej Gminy Łazy.

Jerzy Kleszcz to fotoreporter sportowy, laureat nagrody Grand Press Photo w kategorii sport, członek ZPAF Okręgu Śląskiego, honorowy członek Jurassic Photo Team i Stowarzyszenia Fotoreporterów. Pracował m.in. w „Sporcie”, „Przeglądzie Sportowym”, agencjach fotograficznych „Panorama” i „Newspix”. Jego udziałem były: trzy zimowe Igrzyska Olimpijskie: Vancouver 2010, Turyn 2006 i Salt Lake City 2002, ponad 200 zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich, pięć Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym oraz tysiące innych zawodów sportowych i meczów.

O powstaniu wystawy mówi następująco: „Ktoś kiedyś powiedział, że jak obejdzie się kulę ziemską, to się wróci w to samo miejsce. Ja miałem okazję obejść i objechać naszą planetę z pewnością kilkanaście razy, będąc sportowym fotografem prasowym. Trudno to nawet policzyć. Zawsze nieodłącznym towarzyszem podróży był aparat fotograficzny, którym zrobiłem przez kilkadziesiąt lat kilkaset tysięcy zdjęć. Wystawa jest pokłosiem tych peregrynacji”.

„Duch sportu” prezentowany był m.in. w Centrum Olimpijskim Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Warszawie i na targach „Foto – Film – Video” w Łodzi.

Dlaczego trafił także do Łaz? Na to pytanie Jerzy odpowiedział następująco: „Dlatego, że Łazy to kolebka mojej rodziny. Zawitałem tutaj po 50 latach. Jeden mój dziadek Jan był dróżnikiem na kolei Warszawsko – Wiedeńskiej, później w II Rzeczypospolitej, a drugi Piotr pracował jako majster w cementowni w Wysokiej. Babka Władysława nauczała syna właściciela cementowni – dyrektora Meyera. Mój ojciec Józef urodzony w Rokitnie Szlacheckim miał zostać księdzem, tak chciała babka Weronika. Kształcił się przed wojną w najlepszym gimnazjum w okolicy w słynnym sosnowieckim „Staszicu”, sprzedając na czesne po kawałku rodzinny las. Wojna zrobiła psikusa. Ojciec trafił do armii gen. Andersa, a po wojnie został inżynierem i założył rodzinę”.

Prezentowane w „Duchu sportu” fotografie wzbudzały w gościach wernisażu bogaty wachlarz emocji i nie pozwalały na odrywanie od nich wzroku podczas toczących się rozmów. Trudno było wybierać te najciekawsze, bo każda niosła inne przesłanie.

Jeżeli ktoś liczył, że przejdzie obok nich obojętnie, srogo się zawiódł. Dostał rzeczywisty zapis sportowego życia – bez idealizowania, ukrywania czy pokazywania tylko efektu końcowego zmagań – uśmiechniętej twarzy sportowego herosa i medalu w ręku.

Wszyscy, którzy mają ochotę zobaczyć te wyjątkowe ułamki sekund widziane przez Jerzego Kleszcza na chłodno, ale skutecznie podnoszące ciśnienie, mogą odwiedzić Łazy do 30 listopada 2023 r. i zanurzyć się w sportowy świat prezentowany w „Duchu sportu”.

Nadesłała: Bogusława Serzysko, Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy Łazy

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *