Ferie z Książką 2016 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Katowicach
Akcja Ferie z Książką trwała od 15 do 26 lutego 2016 r. W tym czasie Miejska Biblioteka Publiczna w Katowicach przygotowała w 20 filiach zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży w wieku od 6 do 15 lat. W sumie zrealizowano ich aż 190. Tegoroczne ferie dedykowane były sztuce. Organizując zajęcia pod szyldem Laboratorium S.Z.T.U.K.I. chcieliśmy zwrócić uwagę dzieci na to, że sztuka już dawno wyszła poza muzeum i jest stale obecna wokół nas – w przestrzeni publicznej, na ulicach, w podwórkach, na fasadach budynków, na samochodach czy w samej naturze, o czym przekonaliśmy się podążając śladami artystów z inspirującej książki S.Z.T.U.K.A. W centrum zainteresowania twórczych eskapad znalazła się przestrzenna instalacja S.Z.T.U.K.A., nawiązująca do ilustracji Aleksandry i Daniela Mizielińskich, a która to instalacja stała się przyczynkiem do zrealizowania tematu i opowiedzenia innymi słowami o sztuce. W ramach Laboratorium S.Z.T.U.K.I. zostały przeprowadzone warsztaty malarstwa, obrazu i ilustracji, zajęcia fotograficzne i filmowe. Wszystkie spotkania zostały przeprowadzone w oparciu o bogatą literaturę dostępną w księgozbiorze Biblioteki (książkę artystyczną, picture book, albumy malarskie, z grafiką, rysunkiem, literaturę popularnonaukową i biograficzną).
W oparciu o projekt Ewy Kokot i Akademii Sztuk Pięknych Mapa emocjonalna ulicy Raciborskiej eksperymentowaliśmy z fotografią. Podczas spacerów ulicami Katowic upamiętnialiśmy, za pomocą analogowego aparatu fotograficznego, miejsca które, interesujące architektonicznie, wywołały w nas emocje. Każda z grup biorących udział w fotograficznym eksperymencie, korzystała z aparatu przez prawie dwa tygodnie trwania „Laboratorium S.Z.T.U.K.I.”. Efektem pracy były zdjęcia zrobione przez uczestników akcji, będące częścią wspólnie stworzonej galerii fotografii. Galerię tę można było oglądać podczas finału Ferii z Książką – w czasie gry literackiej w Starej pracowni fotografii. Okazuje się, że mimo posiadania telefonów, którymi robimy setki zdjęć, fotografia kryje w sobie wiele tajemnic. W Bibliotecznym Laboratorium S.Z.T.U.K.I. sięgnęliśmy po klasykę. W ruch poszły aparaty (zenity, polaroid) z błyskiem flesza. Biblioteczny magazyn zamienił się w ciemnię fotograficzną w której pojawił się krokus, koreks i klisze. Z kolei wypożyczalnia książek przemieniła się w pracownię historii fotografii, w której poszukiwaliśmy początków sztuki fotografowania. Historię fotografii przybliżył nam Artur Rychlicki z warsztaty-fotograficzne.org.
W ramach Laboratorium S.Z.T.U.K.I. wzięliśmy na warsztat techniki wyrażania sztuki, które kryją się pod postacią, niezrozumiałych na pierwszy rzut oka, słów: instalacja, typografia, performans, kurator wystawy. Młodzi eksperymentatorzy świetnie przyswoili sobie te skomplikowane wytwory sztuki. Sztuka kryje w sobie słowa, toteż ważną rolę odegrały historie i opowieści. Z meksykańską odsieczą przybył Szymon Góralczyk wraz z Karawaną opowieści, by dać popis sztuki opowiadania. Meksykański autoportret był chwilą na poznanie sztuki Fridy Kahlo i widnokręgiem na historię Emigracji José Manuela Mateo oraz apetytem na piniatę wypełnioną słowami w języku hiszpańskim.